XX Nocna Pielgrzymka z Piekar Śląskich na Jasną Górę odbędzie się pod hasłem: „Chodźcie i spór ze mną wiedźcie” (Iz 1,18). W tym roku pragniemy pielgrzymować szczególnie w intencji Kościoła – dziękując za pontyfikat papieża Franciszka i prosząc o potrzebne łaski dla papieża Leona XIV. Jako lokalny Kościół katowicki modlimy się również o dobrego pasterza dla naszej Archidiecezji, który z wiarą i odwagą poprowadzi nas ku Chrystusowi.
Hasło tegorocznej pielgrzymki – słowa proroka Izajasza – jest zaproszeniem do szczerego i głębokiego spotkania z Bogiem. „Chodźcie i spór ze mną wiedźcie” – mówi Pan. To nie wezwanie do kłótni, ale do dialogu. Bóg nie boi się naszych pytań, wątpliwości, a nawet złości. On pragnie prawdy – a prawda zawsze prowadzi do uzdrowienia.
Być może masz żal do Boga. Może życie nie układa się tak, jak sobie wymarzyłeś. Może niesiesz w sercu stratę, która boli do dziś. Może rozczarował Cię Kościół – jego słabości, grzechy, brak zrozumienia. Może czujesz się w nim obcy. Ale to właśnie Tobie Bóg mówi: „Przyjdź. Porozmawiajmy. Stań przede Mną w prawdzie.” Bo tylko w prawdzie możliwa jest przemiana. Tylko w relacji z Nim możemy doświadczyć uzdrowienia.
Kościół potrzebuje odnowy – to prawda. Ale ta przemiana nie zaczyna się gdzieś daleko, na szczytach władzy czy w wielkich strukturach. Ona zaczyna się tu i teraz – we mnie i w Tobie. Bo nie zmienia się Kościół, jeśli nie zmienia się serce człowieka. A serce przemienia się wtedy, gdy przestaje słuchać tylko po to, by odpowiedzieć – a zaczyna słuchać po to, by zrozumieć. Boga i drugiego człowieka.
Papież Franciszek zachęca nas, byśmy w tym roku byli Pielgrzymami Nadziei. Nadzieja nie oznacza naiwności. To nie ucieczka od trudnej rzeczywistości. To zakorzenienie w Bogu, który mimo ciemności prowadzi ku światłu. Doświadczając tej zażyłej relacji, możemy stać się Apostołami Nadziei – świadkami, którzy niosą ją innym. Nawet – jak mówi św. Paweł – „wbrew nadziei” (Rz 4,18). Ale nie możemy dzielić się nadzieją, jeśli sami nią nie żyjemy.
Może właśnie teraz jest czas, by zawołać za Jakubem: „Nie puszczę Cię, dopóki mi nie pobłogosławisz” (Rdz 32,27). Może ta pielgrzymka to przestrzeń, by przestać udawać, przestać uciekać – i pozwolić Bogu, by dotknął Twojej rany. To czas, by nie tyle nieść swoje intencje, co pozwolić, by Bóg nas niósł.
Oto teraz jest czas łaski, teraz jest dzień zbawienia (2 Kor 6,2). Nie zmarnujmy go.